Jedzenie jest bardzo logopedyczne. Zarówno sama czynność jedzenia, która stale ćwiczy i usprawnia aparat artykulacyjny, jak i żywność jako taka. Nie ma bowiem chyba takiej głoski, której nie dałoby się znaleźć w nazwie choć jednego smakołyka. Nawet głoska „dż”, której – o dziwo – wcale nie ma dużo w języku polskim¹, jest na początku słowa „dżem”. A dżem dzieci zwykle lubią…
Dzisiaj jednak na blogu pojawi się nie dżem, ale pizza. I to nie byle jaka, bo logopedyczna.
Do jej stworzenia potrzebne będą ciasto oraz kostka z odpowiednimi składnikami.
Ciasto można pobrać stąd:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEUFg4VVkwZUxZbzFOd0RhMkw2Z25iOUFqTmdz/view.
Standardowo, materiał dostępny na licencji CC-BY-SA 4.0.
Kostki trzeba już wykonać samodzielnie. Moje miały boki z filcu poliestrowego o wysokości i szerokości ~4,5cm, a zszywane były ściegiem dzierganym. Kartki z ilustracjami produktów spożywczych zostały przyczepione zszywaczem, ale do kolejnych kostek przymocuję je już w bardziej elegancki sposób.
Zasada tworzenia logopedycznej pizzy jest prosta – dziecko rzuca kostką, podaje nazwę wylosowanego produktu, a potem rysuje go na kartce z ciastem. Dodatkowym elementem może być ustalenie, w jakiej formie dany składnik jest na pizzy. Przykładowo, na mojej kostce był pokazany ananas w całości. Na pizzy jednak umieszcza się go w plasterkach.
Gra jest bardzo losowa. Dzięki temu dzieci z ciekawością wykonują każdy kolejny rzut kostką. Bonusem terapeutycznym jest też ćwiczenie cierpliwości („Kiedy w końcu wypadnie groszek?!”) oraz nauka umiejętności radzenia sobie z tym, że nie zawsze ma się wpływ na otoczenie („Znowu truskawka?”).
Smacznego!
Przypisy:
1. Janina Wójtowiczowa w „Logopedycznym zbiorze wyrazów” (wydanie drugie rozszerzone) wymieniła zaledwie 9 słów mających w sobie głoskę „dż”. Dla porównania, ponad cztery razy tyle wyrazów miało w sobie głoskę „cz”… W samym tylko nagłosie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz