W tym roku zrobiłam i zgromadziłam tyle materiałów na Halloween, że już prawie drugi tydzień na zajęciach rządzą dynie, wiedźmy i duchy.
Zagadki bardzo lubię, bo zachęcają do koncentracji uwagi, pozwalają ćwiczyć rozumienie ze słuchu i wychwytywanie słów kluczowych, a do tego są po prostu atrakcyjne. Odkąd więcej pracuję z dziećmi w wieku przedszkolnym bardzo sobie chwalę przygotowywanie zagadek, których odpowiedzi są zilustrowane na naklejkach. Zmniejsza to stopień trudności zagadek (co w wielu sytuacjach jest korzystne), a do tego bardzo motywuje dzieci do prób odgadnięcia odpowiedzi.
Do pobrania karty z zagadkami: https://drive.google.com/file/d/1ZpJY2bpHKuUe8T93Zr_QtA4rK2e_tlB0/view?usp=sharing
Dzieciom bardzo też przypadły do gustu gadające potwory. Zabawa idealna do rozwijania słownictwa i wyobraźni (trzeba przecież zastanowić się, dlaczego potwór mówi o indyku albo kogucie), no i perfekcyjnie sprawdza się do rozwijania umiejętności tworzenia form miejscownika.
Dynia z Tigera to tegoroczny hit. Trzeba jej otworzyć usta, a następnie (np. na zmianę z drugim uczestnikiem zabawy) wciskać jej zęby. Po jakimś czasie dynia zagryza zęby i trzeba się wykazać nie lada refleksem, żeby umknąć z palcem na czas. Fenomenalna zabawka, którą można wykorzystać niemalże do wszystkiego.A na jutro mam jeszcze zestaw filcowych dyń i duszków. Plan jest taki, żeby motywowały do wykonywania ćwiczeń aparatu artykulacyjnego i pomagały w wygaszaniu tonicznego odruchu błędnikowego, ale jak znam życie, to dzieci wymyślą jeszcze ileś nowych zastosowań.
No i mam jeszcze na jutro malowane duszki, z których jestem naprawdę zadowolona.
Jeżeli Wam też się podobają, proszę śmiało pobierać: https://drive.google.com/file/d/1xAm8VNy_uVC6C7jC1UI20Wm5MaFMhFGB/view?usp=sharing
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz